Turniej nam wszystkim bardzo się podobał, pomimo trudności atmosferycznych. Trochę chłodu i nieco mroźnego wiatru wcale nam nie przeszkodziło w świetnej zabawie. Strzelaliśmy z łuku, graliśmy w memory, uczyliśmy się części średniowiecznego zamku, byliśmy gąsienicą czołgu, przenosiliśmy wspólnie piłkę na belce, zabijaliśmy smoka, układaliśmy piosenkę - jednym słowem - sama frajda. Jedyne, na co możemy ponarzekać to nieco za niska frekwencja, zachęcamy do brania udziału w przyszłym roku!
Na koniec turnieju czekała na nas wielka niespodzianka. Bardzo dziękujemy rodzinie Michałka za pizzę, która była idealnym, rozgrzewającym i jakże przepysznym prezentem na umilenie końca rycerskiej przygody. Jesteśmy bardzo wdzięczni
Czuj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz