Kto nie był, niech żałuje! W dniu 30.05.2015 r. wyruszyliśmy
na cudowną wyprawę przez "Nieznany Świat". Cała nasza 9 dzielnych
zuchów z "Hakuny Mataty" wraz z "Pogromcami Gargamela" i
"Leśnymi Duszkami" stawiła się o godzinie 8.45 na pl. Wojska
Polskiego przy szkole SP 315. Wszyscy najpierw pojechaliśmy do Mokrzeszowa, aby
zostawić duże plecaki tam dołączyła do nas druhna Julka. Po zaniesieniu rzeczy
na salę gimnastyczną (tam spaliśmy) wszyscy wróciliśmy do autobusu i
wyjechaliśmy do Wałbrzycha. Nasza trasa zaczęła się na pętli autobusowej przed
Palmiarnią, czekało na nas tam już pierwsze zadanie ! Hakuna Matata wyruszyła
na trasę jako pierwsza spośród trzech gromad jadących w autobusie. Na pierwszym
punkcie rozwiązywaliśmy testy wiedzy o zuchach i Reksiu, a następnie wąchaliśmy
różnego rodzaju przyprawy (pieprz, wanilia itp.). Jeden z naszych zuchów -
Szymon odważył się nawet powąchać pieprz ! Cała nasza 9 zuchów poszła na
następny punkt na pętlę autobusową w Lubiechowie. Podczas drogi podziwialiśmy
konie, psy, koguty i inne zwierzątka. Na punkcie u druhny Moniki dowiedzieliśmy
się co będzie tematem Rajdu, a tu niespodzianka bo był nim ~: UWAGA UWAGA ;
"Nieznany świat" - czyli świat ludzi, którzy są pozbawieni zmysłów. U
druhny Moniki spisaliśmy się na medal. Jedna z zuchenek miała zawiązane oczy a
my musieliśmy pomóc jej ułożyć puzzle. Na każdym punkcie musieliśmy się uporać
z jakimś problemem. W czasie gdy szliśmy robić zadania druhna Ewa uczyła nas
kilku znaków migowych - Kocham cię, dzień dobry czy do widzenia. Zobaczyliśmy
Jeziorko Daisy i wiele innych ciekawych miejsc. Do Mokrzeszowa dotarliśmy po
ok. 4 godzinach chodzenia. Byliśmy bardzo zmęczeni. Doszliśmy jako pierwsza
gromada ! Wyprzedziliśmy Świebodzicką Gromadę Zuchową "Czarne Stopy".
Wieczorkiem ubraliśmy się w mundury i wraz z całym zgrupowanie Rajdu poszliśmy
na kominek. Niestety musieliśmy przerwać ognisko, ponieważ deszcz nam
przeszkodził.. Przenieśliśmy się do sali gimnastycznej i kontynuowaliśmy nasze
"ognisko". Specjalny gość pan Mariusz opowiadał nam o swoich
marzeniach i, że warto je mieć i wierzyć w ich spełnienie. Około godziny 23.00 poszliśmy spać. Rankiem
druhna Ola obudziła nas. Zjedliśmy śniadanko, ubraliśmy się w mundury i
poszliśmy na mszę polową. Następnie odbyła się gra na której wykonywaliśmy
różnego rodzaju zadania jak np. wyłowienie jabłka z wody nie używając rąk lub
malowanie stopami. Po zabawach poszliśmy dokończyć się pakować, druhnie Julce
"Hakuna Matata" wręczyła chustę wraz z pagonami. O godzinie 13.00
zebraliśmy się na apelu kończącym XXX Rajd Hufca. Odbyło się rozdanie nagród;
zdobyliśmy PIERWSZE MIEJSCE! Po apelu przyjechał po nas autobus i wróciliśmy
cało i zdrowo do Świdnicy.
Więcej zdjęć w naszej galerii (link po prawej stronie) :)
Więcej zdjęć w naszej galerii (link po prawej stronie) :)