SZUKAJ

środa, 7 grudnia 2016

BIWAK MIKOŁAJKOWY 3-4.12.2016

Niestety, już jesteśmy po biwaku, który na długi czas pozostanie w naszej pamięci. Wspaniała przygoda w Sokolcu rozpoczęła się przyjazdem do ośrodka o godzinie 9, szybko się rozpakowaliśmy w pokojach i przyszedł czas na pierwszą zabawę mikołajkowego biwaku. Najpierw odwiedził nas elfik Lucuś, który powiedział nam, że Mikołaj się rozchorował i potrzebuje naszej pomocy. My oczywiście się zgodziliśmy. Nasze pierwsze zadanie polegało na znalezieniu kopert z pewnymi polecaniami, po wykonaniu których mieli możliwość wykupienia przedmiotów potrzebnych do dalszych zabaw. Tak znaleźliśmy się w fabryce Mikołaja. Następnie przyszedł czas na zuchową majsterkę. Wspólnie zrobiliśmy bałwanki ze skarpetek, bombki z serwetek i styropianowych kulek, renifery z talerzy i choinki z patyczków. Ozdoby świąteczne wykonane przez dzieci, można będzie zakupić na świątecznej zbiórce. Niecierpliwie czekając na obiad postanowiliśmy chociaż na chwilę skorzystać z miejsca, w którym się znajdujemy i ruszyliśmy na dwór, bawiąc się śniegiem, który w Świdnicy jeszcze nie cieszy naszych oczu. W końcu przyszedł czas na pyszny posiłek. Podczas poobiedniej przerwy dh. Klaudia i dh. Weronika ugniotły ciasto na pierniczki, które później zuchy rozwałkowywały i wycinały foremkami. Upieczone ciasteczka ozdabialiśmy lukrem i przeróżnymi posypkami, każdy świetnie się bawił w roli świątecznego kucharza. Chwilę przerwy i czekała nas kolejna atrakcja, tym razem przygotowana przez dh. Olę. Była to zabawa tematyczna, w której dzieci wcielały się w role elfów, detektywów, reniferów, agentów specjalnych. Naszym zadaniem było znalezienie zbuntowanego Rudolfa, który miał dość latania z prezentami. Świetnie sobie poradziliśmy z zadaniem, bowiem nasze zuchy szybko przekonały renifera, aby wrócił w mikołajkowe szeregi. Kiedy skończyliśmy się bawić przyszedł czas na wielką niespodziankę dla naszych druhen, które zostały mianowane na przyboczne gromady. Zapaliliśmy świeczki i wręczyliśmy sznury druhnie Weronice i Klaudii. Później wspólnie obejrzeliśmy film wyświetlony na projektorze, zajadając pyszne pierniczki. Szybko się umyliśmy i poszliśmy spać. Rano zbudziła nas druhna tańcem połamańcem i zeszliśmy na śniadanie. Po posiłku przyszedł czas na apel i wręczenie sprawności Strażnika betlejemskiego światła pokoju, bowiem o taką właśnie walczyliśmy hardo wykonując powierzone zadania na biwaku. Korzystając z chwili czasu, która nam została po spakowaniu się kilkanaście minut bawiliśmy się na dworze w oczekiwaniu na autobus, który zawiózł nas do Świdnicy. Tam zuchy czekała kolejna niespodzianka. Udaliśmy się do hufca, gdzie czekał na nas św.Mikołaj z prezentami! Wszyscy byliśmy bardzo wdzięczni za otrzymane podarki.

Bardzo dziękujemy druhie Klaudii Kargol, która nam dzielnie pomagała na biwaku.
Czuj!
Więcej zdjęć będzie można zobaczyć w zakładce Galeria Zdjęć










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz