Wczorajszy dzień minął bardzo szybko.Rano robiliśmy swoje własne lunety i łuki. Następnie podzieliliśmy. Dzieci cywilne uczyły się piosenek z druhną Olą, a zuchy robiły sprawności indywidualne. Po obiedzie wybraliśmy się na spacer na tzw. "górkę płaczu". Pod okiem druhen każdy mógł z niej szybko zbiec. Po powrocie graliśmy w ringo. Ostatnią atrakcją dnia było wyjście do niesulickiego kina, gdzie puszczali "Rio".
P.S Relacje oraz zdjęcia z dnia będą zamieszczane z opóźnieniem, ponieważ mamy problemy z internetem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz